SUCZKA RAZ W ŻYCIU POWINNA MIEĆ SZCZENIAKI...
NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE! Kiedy ten niedorzeczny mit przestanie istnieć w polskiej rzeczywistości!? Jakby tak każda suczka nagle raz miała szczeniaki, a później każdy z tych szczeniaków znowu miał szczeniaki to po kilku latach nie byłoby miejsca i funduszy na budowę kolejnych schronisk! Bo skąd "dobry pan" dla każdego z tych psów!?
WSZYSTKO O STERYLIZACJI I KASTRACJI
Do każdego z kilkuset polskich schronisk i przytulisk codziennie trafiają kolejne bezdomne psy. Nie wszystkie znajdą domy. Większość z nich już do końca życia pozostanie za kratami. Początkowo pełne nadziei, radośnie podbiegające do każdego człowieka zbliżającego się do boksu, już wkrótce staną się smutne i apatyczne. Przestaną czekać na cokolwiek. Niektóre zabiją choroby, inne padną z wycieńczenia, bo silniejsze osobniki nie dopuszczą ich do miski. Jeszcze inne umrą po prostu z tęsknoty – za własnym domem, którego chciałyby bronić, za człowiekiem, którego chciałyby kochać...
Dlatego każdemu, kto planuje rozmnażanie swoich psów proponuję najpierw wizytę w schronisku! Nie ważne, czy wasza suczka ma rodowód i uprawnienia hodowlane, czy nie. Zanim zdecydujecie się powołać na świat kolejne psie lub kocie istnienia, najpierw spójrzcie w oczy tym, które już tu są. I odpowiedzcie sobie na pytanie „Co mogę zrobić, by szczeniaki mojej suczki i kolejne pokolenia uniknęły tego strasznego losu?”.
Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że psów i kotów jest po prostu za dużo!
Jedynym rozwiązaniem tego problemu, jedynym sposobem na zatamowanie tej fali psiego nieszczęścia w schroniskach jest ograniczenie rozrodu psów i kotów.
Gdyby psy nadal były dzikimi zwierzętami, ich prokreacją sterowałaby natura. Przykładem niech będą choćby wilcze watahy, gdzie rozmnażają się tylko osobniki najsilniejsze, a samica może mieć miot tylko raz w roku. Dzięki temu wilków jest akurat tyle, ile jest w stanie przeżyć – bez szkody dla stada i bez szkody dla środowiska naturalnego.
Psy i koty już od setek lat są zwierzętami udomowionymi. Dlatego to my – ludzie, jesteśmy za nie odpowiedzialni. To my – ludzie musimy tak posterować ich prokreacją, żeby działo się to bez szkody dla psiego gatunku.
Zmniejszenie ilości nikomu niepotrzebnych psów i kotów można osiągnąć bardzo szybko i łatwo. Wystarczy, że będziemy powszechnie kastrować i sterylizować.
Co to jest kastracja/sterylizacja?
Kastracja suki (potocznie nazywana sterylizacją), czy samca, to zabieg chirurgiczny, na skutek którego zwierzę staje się nieodwracalnie bezpłodne.
Zalety kastracji/sterylizacji:
Tę zaletę kastracji naprawdę trudno jest przecenić. Nawet najlepiej wyszkolone psy i suki głuchną na nawoływania właścicieli, kiedy do głosu dochodzi popęd płciowy. Kiedy samiec poczuje samicę w rui staje się zdolny do nieprawdopodobnych wręcz wyczynów. Dwumetrowy płot, którego normalnie nie dałby rady przeskoczyć, nagle przestaje być przeszkodą. Suka w rui też zrobi wszystko, by tylko dostać się do samca. Czasem wystarczy więc dosłownie chwila nieuwagi, najuważniejszego nawet właściciela!
Tylko kastracja i sterylizacja dają stuprocentowe zabezpieczenie przed niechcianym przychówkiem naszego pupila!
Zachęcam do przemyślenia powyższego tematu. W Wiśle w Przychodni weterynaryjnej Wickowskich na ul. Wyzwolenia dostaną państwo zniżkę na zabieg na hasło "Marcowa Sterylizacja".
Monika Miring