Centrum Informacji
Turystycznej
Wisła Plac Hoffa 3, kom. 791 400 485
tel. (33) 855 34 56
„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” te słowa ks. Twardowskiego są odzwierciedleniem spotkania, które wczoraj odbyło się w Muzeum Beskidzkie im. Andrzeja Podżorskiego w Wiśle. Wieczór 19 października poświęcony został osobie zmarłego w ubiegłym roku Jerzemu Kufie – niezwykle zasłużonemu mieszkańcowi Wisły.
Na zaproszenie rodziny, przyjaciół oraz muzeum w sali licznie zgromadziły się bliskie Jurkowi osoby, koledzy ze szkoły, pracy, zespoły redakcyjne, grupy dyskusyjne – wszyscy, z którymi współpracował, współtworzył i rozwijał życie w jego ukochanej Wiśle.
Wszystkich zebranych przywitał dyrektor muzeum dr Michał Kawulok, który w słowie wstępu opowiedział o idei organizacji tego spotkania.
Następnie w imieniu rodziny głos zabrała żona Jurka Kufy – Zofia. Z ogromną serdecznością wyraziła swoją radość z obecności rodziny, najbliższych, tak wielu przyjaciół i współpracowników.
W dalszej części spotkania zaprezentowano film „Jurek Kufa – wiślaner z duszą wiślanina”. Projekcja ta powstała dzięki wielkiemu zaangażowaniu grupy przyjaciół z Ustronia oraz współpracy z rodziną i bliskimi. Film opowiada o historii Jerzego, jego latach dzieciństwa, młodzieńczych szaleństwach, o jego działalności społecznej, pracy zawodowej, więziach rodzinnych i przyjacielskich. Zebrani mogli znów zobaczyć Jurka Kufę jako człowieka z niebywałym poczuciem humoru, z dystansem do siebie, ale przede wszystkim jako człowieka całym sobą zaangażowanego w życie społeczne i kulturalne miasta, jako istną kopalnię wiedzy o ludziach, wydarzeniach czy historii Wisły. Film w sposób szczególny opowiedział o życiu Jurka, który był życzliwym człowiekiem, kochającym mężem i troskliwym ojcem. W trakcie projekcji nie zabrakło łez wzruszenia, gdyż jest on wciąż żywy we wspomnieniach bliskich.
Filmowa projekcja była przyczynkiem, do podzielenia się swoimi wspomnieniami, anegdotami i historiami z Jerzym Kufą. W dostojnym stylu tę część wieczoru prowadziła Danuta Koening, dzieląc się swoimi wspomnieniami i zachęcając innych, by również w kilku słowach wspomnieli Jurka. Jako pierwszy uczynił to gospodarz miasta, burmistrz Tomasz Bujok wspominając swoje początki na ścieżce samorządowej u boku Jerzego Kufy. Nie zabrakło wspomnień członków wiślańskiej grupy dyskusyjnej, byłych współpracownic, kolegów ze szkoły, rodziny oraz przyjaciół. Wszyscy podkreślali, że Jurek Kufa był skarbnicą wiedzy, człowiekiem czynu kochającym Wisłę, a także osobą pogodną, pomocną i oddaną rodzinie. Był to również doskonały moment, na wyjaśnienie dlaczego on sam nigdy nie nazwał siebie „wiślaninem”, a „wiślanerem”. Przytoczono fragment wywiadu Andrzeja Drobika, w którym Jerzy Kufa mówi: że jest „wiślanerem”, ponieważ nie urodził się w Wiśle, lecz mieszkał w niej od dziecka, był z nią szczególnie związany oraz że Wisła dała mu wszystko.
Następnie dyrektor muzeum Michał Kawulok zaprosił wszystkich gości do obejrzenia wystawy poświęconej Jerzemu Kufie, zawierającej wiele ciekawych fotografii, wyróżnień i nagród.
Ciąg dalszy wspomnień i rozmów toczył się przy poczęstunku zorganizowanym przez rodzinę.
Wieczór wspomnień o Jurku Kufie pokazał wszystkim, jak wielką rolę odegrał on w życiu wiślańskiej społeczności, jak bardzo odcisnął się w sercach rodziny, sąsiadów, przyjaciół, współpracowników. Jesteśmy pełni wiary, że pamięć o Jerzym jeszcze długie lata będzie rozbrzmiewała echem wśród wiślańskich pokoleń.