Miasto Wisła - oficjalna strona

Bardzo młode koszykarki z Wisły zdobyły, a dokładniej rzecz biorąc, obroniły Puchar Śląska w kategorii Żaczek. W tej kategorii występują dziewczynki urodzone w roku 2006 i młodsze. Wielkie brawa!

Turniej odbył się 5 czerwca w Wodzisławiu Śląskim. Prócz gospodarzy (koszykarki ŻKK Olimpia Wodzisław) o trofeum walczyły zespoły MKS Czechowice-Dziedzice, Pogoń Ruda Śląska oraz nasza drużyna - Integracyjne Stowarzyszenie Wiślańska Jedynka Wisła. Gdy młode wiślanki jechały na turniej do Wodzisławia rok temu, nikt nie oczekiwał, że wygrają. Ale ku wielkiemu zaskoczeniu pokonały wszystkich i wróciły do domu z pucharem i złotymi medalami. W tym roku jechały by obronić tytułu, a to jak wiadomo niewdzięczna rola i jeszcze większy stres.

Pierwszy mecz nasze dziewczyny zagrały z zespołem MKS Czechowice-Dziedzice, pokonując go dość gładko 34:9. Na radość nie było jednak wiele czasu, bo następnymi rywalkami były koszykarki z Wodzisławia. Doping w hali był ogłuszający, a napięcie rosło, gdyż wszyscy zdawali sobie sprawę, że ten mecz wyłoni zwycięzcę całego turnieju. Przewaga gospodarzy na trybunach była ogromna, pomimo iż za dziećmi z Wisły podążyła spora grupa rodziców. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem piłkarskim - 1:0 dla Wodzisławia. W drugiej kwarcie nasze dziewczynki się przebudziły i na przerwę schodziły wygrywając 10:4. Trzecia kwarta przebiegła podobnie jak druga, czyli pod dyktando wiślanek i po jej zakończeniu wynik brzmiał 21:8. W czwartej odsłonie spotkania dla naszej drużyny przyszedł trudny czas, jednak "góralki" pokazały charakter i mimo wszystkich przeciwności ostatecznie wygrały 27:19. Ostatni mecz z Rudą Śląską wiślanki wygrały spokojnie 24:10 i zwyciężyły w całym turnieju, zdobywając Puchar Śląska.

Oto skład zwycięskiej drużyny prowadzonej przez Aleksandrę Nosowicz: Amelia Budzyńska, Alicja Bujok, Oliwia Bujok, Oliwia Fuks, Karolina Kiraga, Joanna Hanik, Sara Hołomek, Sandra Hracka, Barbara Konieczny, Julia Kożuch, Agatka Martynek, Hanna Pilch, Ela Podżorska, Wiktoria Setnik i Dominika Wrotniak. Puchar zgarnęła nie tylko nasza drużyna, ale również Karolina Kiraga - najskuteczniejsza zawodniczka turnieju (31 punktów). Gdyby nagrodę przyznawano również dla drugiej najskuteczniejszej zawodniczki, trafiłaby w ręce Sandry Hrackiej (26 punktów).

"Cudze chwalicie, swego nie znacie...". Wisła wyrasta na ważny ośrodek koszykarski na Śląsku. Nasze koszykarki biorą udział w regionalnych zmaganiach już w pięciu kategoriach wiekowych. Sukces w tym roku osiągnęły też nieco starsze dziewczynki (rok urodzenia 2005 i młodsze), które w Lidze Śląskiej zajęły wysokie 3. miejsce. Sukcesy tych najmłodszych napawają szczególną nadzieją. Ich starsze koleżanki zaczynały przygodę z koszykówką w późniejszych klasach szkoły podstawowej, dlatego dziś trudniej im rywalizować z rówieśniczkami, które zaczynały od początku podstawówki. Fakt, że nasze dzieci teraz trenują i grają już od początku szkoły ma kluczowe znaczenie dla ich późniejszych wyników. Dlatego mamy nadzieję, że za kilka lat będziemy się cieszyć sukcesami nie tylko najmłodszych koszykarek.

Żeńska koszykówka w Wiśle rozwija się dynamicznie nie przez przypadek. To zasługa konkretnych ludzi. Główną autorką sukcesu naszych minikoszykarek jest ich trenerka, Aleksandra Nosowicz. Starsze dziewczynki ćwiczą pod okiem Marcina Kotowicza, a najstarsze prowadzą Daniel Arsenicz i Przemysław Kurzok. Rozwój koszykówki w Wiśle to zasługa tych ludzi, ich pasji i poświęcenia. Ich postawa, praca i wysiłek przyciągają do koszykówki coraz więcej dziewczyn w Wiśle. Życzymy im siły i wytrwałości. Większe sukcesy wydają się być na wyciągnięcie ręki, ale aby stały się faktem, potrzebne jest zaangażowanie lokalnego środowiska. Trzeba więcej kibiców, wolontariuszy, sponsorów, ale przede wszystkim więcej zawodniczek. Dlatego zachęcamy wiślan, aby pomogli. Potrzebujemy Was! Na początek, choćby w roli kibiców na meczach. Zachęcamy też wszystkie dziewczyny z całej Wisły, niezależnie od wieku i miejsca zamieszkania - jeśli jeszcze nie spróbowałyście grać w kosza w Wiślańskiej Jedynce, to czas spróbować. To duży wysiłek i praca, ale też ogromna frajda. Wiecie, jak brzmi hasło tych, które tu trenują? Gramy, bo lubimy!

(ajotka)